POTRZEBA ROZEZNAWANIA

Rozeznawanie nie jest pojedynczym aktem, ale procesem, który ma się dokonywać poprzez całe nasze życie. Pan Bóg poprzez swoich apostołów zachęca nas do tego, abyśmy nieustannie rozeznawali, a więc badali nasze wewnętrzne poruszenia – myśli i natchnienia, które pojawiają się w sercu. Święty Paweł na określenie rozeznawania używa greckiego słowa diakrisis – co oznacza: wartościować czyjeś słowa, postawy, działania pod kątem oceny ich właściwości. Podstawowym celem rozeznawania jest ocena, czy dane słowo jest mową od Boga, czy współbrzmi ono z Ewangelią i aktualną duchową sytuacją wspólnoty. W procesie rozeznawania dochodzi do oddzielenia tego co autentycznie pochodzi od Boga, od treści ludzkich, nieautentycznych czy też wątpliwych. Pierwotny Kościół czynił to zawsze w świetle Pisma Świętego, tradycji i własnego namysłu. Ważny jest fakt, że nie tylko w słowie Bożym odnajdujemy zachętę do rozeznawania. Już pierwsi święci Kościoła, Ojcowie Pustyni, Doktorzy Kościoła, Sobory i papieże wzywali do nieustannego rozeznawania. Papież Franciszek w swojej adhortacji Gaudete et exsultate pisze:

Jesteśmy wolni, obdarzeni wolnością Jezusa Chrystusa, ale On nas wzywa do badania tego, co jest w nas – pragnień, niepokojów, „znaków czasu” – by rozpoznać drogi pełnej wolności (…). Rozeznawanie jest konieczne nie tylko w chwilach nadzwyczajnych lub gdy trzeba rozwiązać poważne problemy, czy też, gdy trzeba podjąć kluczową decyzję. Jest to narzędzie walki do lepszego dążenia za Panem. Jest nam potrzebne zawsze: abyśmy byli zdolni do rozpoznawania czasów Boga i Jego łaski, abyśmy nie marnowali natchnień Pana, aby nie odrzucać Jego zachęty do rozwoju..

Święty Jan w swoim liście pisze: Umiłowani, nie każdemu duchowi wierzcie, lecz badajcie duchy, czy są z Boga, bo wielu fałszywych proroków wyszło na świat (1 J 4,1). Jezus odnośnie fałszywych proroków powie nam: Strzeżcie się fałszywych proroków. Przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Po owocach ich poznacie (Mt 7,15-16). Analizując Boże wskazania zauważamy, że pierwszym ważnym celem rozeznawania duchowego jest odróżnianie  źródła naszych natchnień i myśli, które przychodzą do serca. Czy te natchnienia są od Boga, czy od złego ducha? Nie wszystko bowiem, co pojawia się w sercu pochodzi od Boga, dlatego trzeba być czujnym i badać każdą pojawiającą się myśl. Jeden z wielkich mistrzów życia duchowego, Ewagriusz z Pontu, mnich żyjący w IV wieku, wskaże nam trzy źródła myśli: anielskie, demoniczne i ludzkie. Jezus podpowiada nam, że jak po owocach rozpoznaje się drzewo, tak samo po myślach rozpoznaje się ich źródło. Jakie owoce przynosi mi konkretna myśl, do czego mnie prowadzi to natchnienie? To są ważne pytania, które pomagają nam w rozeznawaniu źródła pochodzenia naszych myśli. Badanie myśli nie jest łatwym procesem, na to zwraca nam uwagę Nauczyciel z Nazaretu, kiedy przestrzega nas przed fałszywymi prorokami, porównując ich do wilków przychodzących w owczej skórze. Jeśli tak się ma sprawa, to w rozeznawaniu potrzeba czujności i uważności, ponieważ szatan, który jest wrogiem naszego zbawienia i szczęścia wiecznego będzie ukrywał się, aby nas zwodzić. Jak powiedzieliśmy na początku, rozeznawanie jest procesem, dlatego nie wolno podejmować jakichkolwiek decyzji pod wpływem emocji, jakiejś chwili poruszenia, w właściwym i skutecznym rozeznawaniu potrzeba czasu. Człowiek musi zobaczyć na owoce, a więc musi poczekać, aż niektóre myśli i poruszenia dojrzeją w nim, aby mógł właściwie rozeznać, czy owa myśli jest dobra i pochodzi od Boga, czy może jest pokusą, która oddala go od właściwej decyzji. Czujność jest niezwykle ważna, ponieważ jak przestrzega nas Jezus, wilki przychodzą w owczej skórze, a więc szatan często będzie próbował przychodzić do nas pod pozorem dobra, albo nawet kusić do mniejszego dobra, abyśmy nie wybrali tego co jest dla nas i dla naszego zbawienia najlepsze. Wszystko zatem w naszym życiu powinno podlegać rozeznawaniu – każda sytuacja, każde nasze poruszenie ducha i każda decyzja do podjęcia, o tym też mówi nam święty Paweł pisząc: Wszystko badajcie, co dobre zachowujcie (1 Tes 5,21). 

Jeśli chcemy autentycznie żyć wiarą i być w relacji z Bogiem, wypełniać Jego wolę, a przez to dążyć do prawdziwego szczęścia realizując swoje powołanie, potrzebujemy nieustannie rozeznawać to, co jest właściwe naszej naturze i powołaniu jakim zostaliśmy obdarzeni przez Boga. 

Rozeznawanie prowadzi nas do odnawiania się duchem, sprawia, że stajemy się nowym człowiekiem, z dnia na dzień coraz bardziej przyoblekając się w Chrystusa. W rozeznawaniu nie możemy się zniechęcać, mimo iż nie jest ono łatwe. Święty Paweł pisze: Człowiek zmysłowy bowiem nie pojmuje tego, co jest z Bożego Ducha. Głupstwem mu się to wydaje i nie może tego poznać, bo tylko duchem można to rozsądzić.Człowiek zaś duchowy rozsądza wszystko, lecz sam przez nikogo nie jest sądzony.Któż więc poznał zamysł Pana tak, by Go mógł pouczać? (1 Kor 2,14-16a) Rozeznawać może tylko ten, kto szczerze w swoim życiu pragnie szukać woli Bożej i ją realizować, a to wymaga nieustannego odnawiania ducha. Ten kto nie szuka prawdy, albo w jakiś sposób jest na nią zamknięty, nigdy nie będzie w stanie właściwie rozeznawać. Tak samo nie wystarczy tylko, aby człowiek poznał wolę Bożą, tę wolę trzeba starać się sumiennie realizować w swoim życiu.

Ks. Piotr Bułka - Duszpasterz Powołań Diecezji Bielsko-Żywieckiej